„Biały szkwał” na Wiśle
Minęły chyba już trzy tygodnie od mojej kajakowej przygody na Wiśle, kiedy najadłem się na prawdę sporo strachu i od tamtej pory będę czuł na prawdę respekt wobec sił natury. Wraz z czterema kolegami wybraliśmy się na spływ końcowym odcinkiem Pilicy i Wisłą do Góry Kalwarii. Choć pogoda była „pod psem”, byliśmy zdeterminowani by płynąć.
Read More