Mazowiecki Park Krajobrazowy – jezioro Torfy

Kilka dni temu kupiłem nowy aparat fotograficzny. Teoretycznie ma przetrwać nurkowanie na głębokość do 10 metrów, upadek z wysokości 1.5 metra i zamrożenie do -10 stopni. Nie zamierzam sprawdzać tych parametrów, ale mam nadzieję, że wytrzyma, jak po prostu zapomnę o nim w czasie ulewy, czy spływu kajakiem 🙂 Pierwszym poligonem doświadczalnym został Mazowiecki Park Krajobrazowy.

W celu przetestowania sprzętu, w piątkowe popołudnie postanowiłem wybrać się na kilka godzin w teren. Rejony w pobliżu Warszawy i Otwocka są intensywnie uczęszczane przez okolicznych mieszkańców i na szlakach niestety czasem panuje tłok. Jednak lepsze to niż chodzenie z aparatem i GPS po mieście 😉

Wycieczkę zacząłem od ostatnich zabudowań Zbójnej Góry. Planowałem przejść przez podmokłe tereny przeznaczone pod obwodnicę Warszawy i dojść w rejon Góraszki oraz położonych tam poniemieckich bunkrów w II Wojny Światowej. Wrócić miałem zamiar mniej więcej tą samą drogą.

Już na początku zszedłem z oznaczonego szlaku, omal nie rozjechany przez quady. W młodym lesie sosnowym wiosny jeszcze za bardzo nie widać.

DSCN0129DSCN0136

Postanowiłem oczywiście zejść ze szlaku i obejść śródleśne jeziorko oznaczone na mapie jako Staw Rajcy. Po zejściu z piaszczystych pagórków na niżej położony podmokły teren widać już trochę świeżej wiosennej zieleni. Pierwsze do życia obudziły się mchy i porosty.

DSCN0138DSCN0140

Ta intensywna zieleń wygląda, jakby życie dosłownie wychodziło z bagna. Pozostałe rejony lasu są jeszcze szaro-brązowe, nie ma liści.

DSCN0153DSCN0147

Zdjęcia powyżej to według mnie paprotnik wroniec widlasty bardzo rzadki na nizinach i mech płonnik pospolity – dosyć powszechny w całym kraju. Ten pierwszy może uratować Mazowiecki Park Krajobrazowy przed budową Południowej Obwodnicy Warszawy.

DSCN0155DSCN0154

Dalej ruszyłem nad jezioro Torfy, gdzie lekko skąpałem się w bagnie, ale za to uchwyciłem niecodzienną scenkę – pływającego zaskrońca. Zapewne polował na drobne żaby, które już też wychodzą z zimowisk. Niestety z aparatem jeszcze nie jestem obeznany i trochę się spóźniłem, ale udało mi się nakręcić krótki filmik, mimo tego że wąż nie chciał zaczekać na filmowanie, chowając się pod zatopionym wykrotem:

Po przejściu kilkuset metrów przez mokradła, nieopodal jakiegoś chyba opuszczonego gospodarstwa natknąłem się na porzucony rolniczy zabytek techniki – kultywator konny z 1968 roku.

DSCN0160 DSCN0159

Dalej ponownie kluczyłem przez śródleśne bagna, brnąc od między kępami drzew.

DSCN0162   DSCN0166 DSCN0165 DSCN0173

DSCN0163DSCN0171

Przypadkiem natknąłem się na kilka krzaków dzikiego rozmarynu. Dziwne, że wszędzie jest wymieniany, jako roślina śródziemnomorska, a przecież znany jest u nas od dawna w tradycji ludowej a nawet w pieśni legionowej „O mój rozmarynie, rozwijaj się…”

Mazowiecki Park Krajobrazowy - rozmaryn

Niestety na tym zdjęciu aparat się rozładował. Planując tę wycieczkę zależało mi głównie na sprawdzeniu działania zapisu GPS w aparacie, więc postanowiłem wracać. Dotarłem do oznaczonego szlaku turystycznego i wracałem już najprostszą drogą. W ciągu godziny powrotu, na ścieżce spotkałem chyba kilkunastu rowerzystów, chodziarza, biegaczy, spacerowiczów z psami i jeźdźców na koniach. Niestety okolica jest przeludniona i jak ktoś chce pobyć w lesie sam, musi wybrać się gdzieś dalej.

Akumulator aparatu wystarczył tylko na 3 godziny robienia zdjęć i zapisu GPS. Już zamówiłem nowy, teoretycznie o prawie trzy razy większej pojemności niż fabryczny.

Poniżej wstawiłem link do aktywnej mapy Google z zapisem trasy, którą pokonałem.

Zapis GPS

To na razie moje początki z technologią GPS i geotagowaniem, więc będę wdzięczny za każdą radę w komentarzach do wpisu.

12 komentarzy


  1. // Odpowiedz

    Niesamowite są te mokradła, dodają niesamowitego klimatu Parkowi. Tak, te zdjęcia z mojego bloga to może być jezioro Torfy, natomiast przechodziłam obok kilku takich akwenów i nie mam teraz pojęcia które było które 🙂
    pieswwarszawie ostatnio opublikował…Wypoczynek: Mazowiecki Park KrajobrazowyMy Profile


  2. // Odpowiedz

    W lesie można natrafić na wiele rzeczy ale porzucony kultywator, ciekawe :))
    Ten gatunek rozmarynu (rozmaryn leśny) częściej nazywany bagnem, spotkać można prawie w całym kraju, przy torfowiskach. Roślinka pod ścisłą ochroną.
    Pozdrawiam 🙂


    1. // Odpowiedz

      Dziękuję za uprzedzenie, że to bagno zwyczajne, które jest rośliną pod ścisłą ochroną. Doczytałem jeszcze, że jest rośliną trującą. A już chciałem sobie trochę nazbierać jako przyprawę 😉


  3. // Odpowiedz

    Na Bagnie Całowanie byłem w ubiegły weekend. Jak będę miał w końcu trochę czasu to wrzucę relację ze zdjęciami, filmem i gps. Zrobiłem pętlę od jeziora Torfy pod Karczewiem (w MPK są dwa jeziorka o tej nazwie) do Góry Pękatka i z powrotem trochę inną drogą.


  4. // Odpowiedz

    Jezioro Torfy i cały ten rejon między Radością, Międzylesiem i Aleksandrowem to moja okolica, którą uwielbiam i wydawało mi się znam dość dobrze. Nigdy jednak nie natknąłem się na rolniczy zabytek techniki, o którym piszesz. Pamiętasz może dokładniej gdzie trafiłeś na takie cudo? Jeszcze przed ulicą Zagórzańską idąc od jeziora Torfy czy już za?

    pozdrawiam


    1. // Odpowiedz

      Niestety to było już tak dawno, że nie potrafię określić tego miejsca. Już od kilku lat wędruję tylko po dalszym Mazowieckim Parku Krajobrazowym, za Karczewem.


  5. // Odpowiedz

    Nic już nie ocali tej okolicy przed obwodnicą,klamka zapadła,budowa ruszy,pewnie za rok lub dwa.Zostało więc mało czasu,żeby podziwiać bagna,i lasy w Zbójnej Górze,jeszcze bez obwodnicy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CommentLuv badge