Ponad tydzień temu miałem okazję wziąć udział w ciekawym przedsięwzięciu kilku pasjonatów survivalu, którzy postanowili aktywnie dzielić się swą wiedzą i integrować warszawskie środowisko osób radzących sobie bez zdobyczy cywilizacji.
Krzysiek, Łukasz, Remigiusz i Sergiusz ze Stowarzyszenia Polska Szkoła Survivalu, od niedawna organizują w terenie Otwarte Warsztaty Survivalowe. Do tej pory było już kilka spotkań z różnymi tematami przewodnimi, np. ogień, dzikie rośliny jadalne.
Tym razem, spotkanie, na które się wybrałem, miało być pod znakiem „pionierki”, czyli praktycznych konstrukcji obozowych ze znalezionych w terenie materiałów.
W grupie kilkunastu osób, w jednym z podwarszawskich lasów, spędziliśmy ciekawie czas budując proste sprzęty, używając tylko drewna, sznurów i linek.
Z Remigiuszem przećwiczyliśmy praktyczne węzły, przydatne przy rozbijaniu obozu oraz sposoby kotwienia odciągów w niestabilnym gruncie. Okazało się, że rozwieszony hamak czy tarp można zwinąć błyskawicznie, jeśli użyje się właściwych węzłów.
Sergiusz zaprezentował ciekawy fotel na trójnogu, dający odrobinę komfortu na dłuższym obozowaniu, np. na rybach.
Krzysiek popisał się solidną konstrukcją łóżka typu A na tereny bagienne, które można różnie modyfikować.
Można budować je z różnych materiałów, uzbrajając nawet w palenisko, czy zasłonę dymną przed komarami.
Później był oczywiście czas na symboliczne ognisko 🙂 Tu popis dali najmłodsi, kilkuletni survivalowcy.
Z niewielką pomocą starszych przygotowali miejsce pod palenisko, rozpalili ogień i przygotowali dla wszystkich podpłomyki.
Warsztaty survivalowe chyba każdemu z uczestników się podobały. Przynajmniej tak to wygląda na ostatnim zdjęciu 😉
Za kilka dni będę brał udział w trochę poważniejszym przedsięwzięciu tej grupy, ale zgodnie ze scenariuszem, do ostatniej chwili wszystko jest również dla mnie okryte tajemnicą…
Permalink //
Jak to bez zdobyczy cywilizacji, na każdym zdjęciu te zdobycze widać? 😉
Darek ostatnio opublikował…Park Narodowy Cathedral Grove zagrożony